Wiadomości

Fałszywy alarm w Sądzie Rejonowym

Data publikacji 27.08.2014

Mysłowiccy policjanci wraz z innymi służbami ratowniczymi, brali udział w godzinach dopołudniowych w ewakuacji pracowników oraz dokonali penetracji pomieszczeń Sadu Rejonowego. Wszystko to z powodu telefonicznej informacji o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego. Alarm okazał się na szczęście fałszywy. Aktualnie trwają intensywne działania policyjne mające na celu ustalenie sprawcy.

Mysłowiccy policjanci wraz z innymi służbami ratowniczymi, brali udział w godzinach dopołudniowych w ewakuacji pracowników oraz dokonali penetracji pomieszczeń Sądu Rejonowego. Wszystko to z powodu telefonicznej informacji o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego. Alarm okazał się na szczęście fałszywy. Aktualnie trwają intensywne działania policyjne mające na celu ustalenie sprawcy.
Dzisiaj ok.godz. 8.25 anonimowy rozmówca w rozmowie telefonicznej poinformował pracownika mysłowickiego sądu o podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku Sądu Rejonowego w Mysłowicach. Natychmiast na miejsce udały się służby ratownicze, które zabezpieczyły teren. Jednocześnie podjęto decyzję o ewakuacji obiektu. Następnie policjanci przy użyciu psa wyszkolonego do wykrywania ładunków wybuchowych przeprowadzili penetrację wszystkich pomieszczeń sądu. Bomby nie znaleziono. Cała akcja trwała ok. 2,5 godziny. Aktualnie śledczy prowadzą czynności mające na celu ustalenie osoby, która wykonała telefon z informacją o podłożeniu bomby. Sprawcy oprócz kary pozbawienia wolności do lat trzech grozi także konieczność pokrycia kosztów akcji ratowniczej. POLICJA APELUJE o rozwagę w postępowaniu, gdyż taki z pozoru tylko niegroźny żart, pociąga za sobą bardzo poważne skutki, gdyż z uwagi na ewentualne zagrożenie w takich sytuacjach, w żadnym przypadku nie można sobie pozwolić na zbagatelizowanie sprawy i każda tego rodzaju sprawa jest natychmiast dokładnie sprawdzana przez Policję. Ponadto zaangażowanie służb ratowniczych przy tego typu akcjach, oprócz kosztów może spowodować, iż zabraknie ich w innym miejscu podczas sytuacji kryzysowej.

Powrót na górę strony